Jedna źle wybrana książka potrafi zniechęcić nie tylko do autora, ale literatury w ogóle. O literaturze bułgarskiej mówi się mało lub wcale, więc większość jej pasjonatów na ślepo poszukuje tytułów, za które można by złapać. Jeśli sami chcecie spróbować, ale nie wiecie, gdzie i kogo szukać - trzy tytuły poniżej to dobry początek.
Literatura bułgarska, czy bałkańska w ogóle, nie jest tym, co podbija serca polskich wydawców. Przetłumaczona na polski chociażby literatura chorwacka oscyluje głównie wokół wojny lat dziewięćdziesiątych, a znaleźć coś mniej traumatycznego jest czasem ciężko. Tu i ówdzie można wpaść na bułgarską klasykę, napisane mniej lub bardziej archaicznym językiem tytuły takie jak Baj Ganjo. W tłumaczeniach dominuje jednak literatura współczesna - i dobrze. Bo przygodę z literaturą danego kraju warto zacząć lekko i przyjemnie.
Alek Popow - “Misja Londyn”
Napisać książkę-komedię nie jest łatwo. Humor, aby bawił, musi przychodzić autorowi naturalnie. Fakt, że komizm w “Misji Londyn” nie jest wymuszony, ale autentyczny i angażujący, zamienił pierwszą książkę Popowa w międzynarodowy sukces. Debiutancki tytuł autora przetłumaczono na dwanaście języków, w tym polski.
“Misja Londyn” to historia bułgarskiego ambasadora Waradyna Dymitrowa w Londynie. Na tacy dostajemy szereg kolorowych postaci: jest znerwicowany dyplomata o ciekawej metodzie walki ze stresem, i aktor-gangster, i zgorzkniały kucharz, i studentka-striptizerka. Szereg równolegle rozwijających się wątków dodaje całości koloru, a każda jedna historia wydaje się bardziej absurdalna od drugiej (mafia w kuchennym zapleczu z kaczkami w tle?).
O tym, jak Dymitrow próbuje zaprowadzić porządek w bułgarskiej placówce dyplomatycznej czyta się dobrze, a miejscami prześwituje jakoś tak nam znajoma biurokratyczna rzeczywistość.
Georgi Gospodinow - “I inne historie”
Gospodinow jest jednym z popularniejszych autorów współczesnej literatury bułgarskiej. Od swojego debiutu w latach dziewięćdziesiątych, do dnia dzisiejszego, jego książki tłumaczone są na kilkanaście języków.
Zdecydowanie sobie na to zasłużyły, swoją drogą. “I inne historie” to zbiór opowiadań, które dziwią, zaskakują i bawią. Gospodinow zapada w pamięć nie tylko wyjątkowo lekkim tonem, którym snuje swoje opowieści (chociaż tutaj również ukłon należy oddać również w stronę tłumaczki, która poradziła sobie z tym zadaniem), ale także niespodziewanymi zwrotami akcji i perspektywy narracji.
Opowiadania nie są ani wyjątkowo długie, ani ciężkostrawne, ani męczące. “I inne historie” to ten przykład literatury, którą połyka się w jedno popołudnie, a myśli o niej przez kolejne tygodnie.
W opowiadaniach mieszają się nastroje, motywy, bohaterowie, historie. Od sceny, w której siedząca nieopodal dusza przygląda się temu, jak “masakruje” się jej doczesne ciało, do jednostronnego romansu w Orient Expressie. Czasem jest smutno, czasem śmiesznie, czasem nieco melancholijnie - zawsze jednak chce się przewrócić kolejną stronę.
A na końcu szuka się dodatkowych tytułów Gospodinowa.
Bogomił Rajnow - “Tylko dla mężczyzn”
Bogomil Rajnow to autor kontrowersyjny. Nie ze względu na to, co pisał, ale ze względu na to, kim był, i co robił. Mówi się o nim jako o niemalże twarzy literatury bułgarskiej okresu komunizmu i to za przemycanie komunistycznej ideologii do swoich dzieł (oraz partyjne członkowsko) niejednokrotnie go krytykowano.
Z drugiej strony, ciężko odmówić mu warsztatu, tego samego, który doceniono już w latach sześćdziesiątych.
“Tylko dla mężczyzn” nie ma fabuły bestsellera. Jest stary dom, z grupą mimo wszystko kolorowych lokatorów zajmujących poszczególne pokoje. Jest rozwiedziony główny bohater, który nagle w tym domu się znajduje, i zupełnie nieoczekiwany gość, który dostarcza mu dodatkowych problemów. W tle - komunistyczna jeszcze Sofia, malowana ekspresyjnie i wyjątkowo przekonująco oddająca atmosferę minionego okresu.
Mimo, że nie tutaj komedii Popowa ani zaskakujących point Gospodinowa, Rajnow wyróżnia się czymś innym. To aspekt psychologiczny. Ci, którzy sięgną po inne jego książki, przywykną już, że ignorować należy pozornie nudne tło i zawęzić perspektywę do tego, co dzieje się w głowie bohatera.
To właśnie jest mocną stroną Rajnowa i “Tylko dla mężczyzn” jest tego najlepszym przykładem. Opisy uczuć, reakcji i relacji ze światem zewnętrznym są barwne, przekonujące i naturalne, a z bohatera łatwo zrozumieć i spojrzeć na Sofię Rajnowa jego oczami.
Trzech autorów - trzy tytuły na start. Przeczytacie? A może polecicie coś własnego?
___
Komentarze
Prześlij komentarz